aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Padają kurniki

30 stycznia 2004

Jesteśmy o krok od bankructwa - alarmują hodowcy drobiu. Nadprodukcja, drożejące w zastraszającym tempie pasze i coraz niższe ceny skupu doprowadziły do upadku pierwszych ferm. Ratunkiem mógłby być eksport do Unii Europejskiej, która dotąd importowała duże ilości drobiu z Azji, ale polskim producentom skończył się... kontyngent bezcłowy. A bez tego eksport jest nieopłacalny.

Choć polskie kury nie chorują na "ptasią grypę", nasze drobiarstwo jest w najgłębszym od lat kryzysie. Hodowcy nie wiedzą, czy przetrwają do maja, kiedy otworzą się granice i znikną kontyngenty. Wszystkiemu winna jest nadprodukcja i niższe zbiory zbóż w ubiegłym roku. Ceny pasz wzrosły z tego powodu o ponad 20%. O tyle samo spadły ceny skupu.

"Zedwud" - największy producent jaj i piskląt na Pomorzu Środkowym - musiał zamknąć jedną z ferm, czyli dziesięć kurników. Pracę straciło ponad 20 osób. Firma sprzedaje 250 tys. piskląt miesięcznie. Ale zainteresowanie hodowców jest coraz mniejsze; w ciągu 3 miesięcy popyt spadł o połowę. Odbiorcy, jeśli już kupują pisklęta, to płacą za nie po kilku miesiącach.

Do końca roku w ramach kontyngentu bezcłowego drobiarze mogli sprzedać do krajów Unii prawie 50 tys. ton mięsa. Kontyngent jednak się skończył i nie wiadomo, czy przed wejściem Polski do Unii będzie nowy. Polscy hodowcy drobiu tylko w ubiegłym roku zwiększyli produkcję o 10 %. Liczyli, że Unia będzie kupować coraz więcej naszego mięsa. Teraz może okazać się, że się przeliczyli.


POWIĄZANE

Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych i Biuro Przedstawiciela Handlu USA po...

Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co tr...

Komisja ds. Konkurencji Republiki Południowej Afryki oraz niezależny organ podle...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę