Wzrosło w ostatnich dniach zainteresowanie pszenicą paszową, a jej ceny minimalnie zwyżkują. Przed tygodniem za ziarno to płacono (z dostawą) 350 - 360 zł za t, a obecnie można uzyskać 360 - 370 zł za t.
Zdaniem Grzegorza Sobczyńskiego z Grupy Nagrol, rolnicy nie śpieszą się z wystawianiem pszenicy na rynek, licząc, że uda się im ją sprzedać za lepszą cenę w skupie interwencyjnym. Nie potrafią jednak ocenić jakości posiadanych zapasów. Dopiero gdy okazuje się, że ziarno nie spełnia wymaganych parametrów, pszenica, już jako paszowa, trafia do sprzedaży. Jej podaż jest jednak stosunkowo mała, co skłania mieszalnie do płacenia wyższych cen.
Dużo jest w ofertach kukurydzy. W magazynach producentów na południu Polski kosztuje ona w dalszym ciągu 340 - 350 zł za t. Część przedsiębiorców decyduje się na dostawę kukurydzy do portu, gdzie skupują ją eksporterzy, oferując 410 - 420 zł za t. Wzrosło zapotrzebowanie na pszenżyto, które także trafia na rynek unijny, głównie do Hiszpanii.
Nie zmieniły się notowania śruty sojowej i rzepakowej. Natomiast potaniała śruta słonecznikowa. Sprowadza się ją głównie z Ukrainy, gdzie w tym roku jest duża podaż tej paszy.