aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Problemy z padłymi zwierzętami w Cieszynie

6 maja 2005
Od lat w Cieszynie mówi się o konieczności urządzenia miejsca w którym można by legalnie pochować padłe zwierzęta. - Nie każdy chce oddać do spalenia ukochanego pupila - tłumaczą mieszkańcy.

Kajtuś, ukochany pies Anny Łaciak z Cieszyna wpadł pod samochód. Weterynarzom nie udało się go uratować.

- Chciałam go zakopać w naszym ogródku, ale okazało się, że to nielegalne, trzeba oddać jego zwłoki do utylizacji. Czuję się podle, źle mi z myślą, że mój pies został spalony - mówi zmartwiona.

Do Beaty i Mieczysława Kowalczyków, którzy od kilkunastu lat prowadzą cieszyńskie schronisko dla bezdomnych zwierząt i zajmują się utylizacją padłych czworonogów, co dzień dochodzą głosy, że w mieście potrzebny jest cmentarz dla zwierzaków.

- Pies czy kot, który spędza ze swoimi właścicielami nawet kilkanaście lat, staje się członkiem rodziny. Nie każdy godzi się z tym, że musi po śmierci oddać ukochane zwierzę do utylizacji - stwierdza Mieczysław Kowalczyk. - Mimo groźby kary, ludzie i tak zamiast nas wzywać zakopują psy i koty. Pamiętam nawet taką sytuację, kiedy mieszkanka Cieszyna zakopała swojego psa w ogrodzie i kilka godzin później musiała go wykopać, bo ktoś na nią doniósł - opowiada.

Kowalczykowie wymyślili, że można by obok schroniska zrobić cmentarz dla czworonogów z prawdziwego zdarzenia. Z grobami porośniętymi kwiatami, pilnowany przez całą dobę przed wandalami. Pomysł jednak kilka lat temu odrzucił cieszyński Sanepid, tłumacząc, że stanowiłoby to zagrożenie dla wód gruntowych. Okazuje się jednak, że teraz znowu pojawiła się szansa dla cmentarza. Miejscy urzędnicy opracowują plan zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym leży schronisko. Można by do niego wpisać także cmentarz.

- To już ostatnia chwila, żeby zgłosić taki wniosek. Jesteśmy przychylni dla takiego pomysłu - mówi Andrzej Wucki, naczelnik wydziału strategii i rozwoju miasta cieszyńskiego Urzędu Miejskiego.

Kowalczykowie jeszcze nie wiedzą, jakie ceny obowiązywałyby na cmentarzu. Jeśli dostaną pozwolenie na jego otwarcie, wtedy skalkulują cennik za pochowanie zwierzaka, a także całoroczną opiekę nad jego grobem. Koszty utylizacji to 2,2 zł za kilogram plus dojazd.

Dla Gazety Aleksander Dorda, naczelnik wydziału ochrony środowiska i rolnictwa cieszyńskiego Urzędu Miejskiego:

- Zwłoki padłych zwierząt traktowane są - jakkolwiek by to brzmiało nieładnie - jako odpad niebezpieczny. Takie po prostu są przepisy. Dlatego nie wolno ich zakopywać w dowolnie wybranym miejscu, trzeba oddać je do utylizacji bądź pochować na specjalnie wyznaczonym grzebowisku dla zwierząt.

POWIĄZANE

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi opracowany został projekt rozporządzenia...

Dobrostan zwierząt to wspólna sprawa. Wszyscy mamy wpływ na to, jak żyją zwierzę...

W 2023 r. pogłowie bydła i produkcja wołowiny na Ukrainie utrzymywały się w tren...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę