aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Wariant "B" walki z BSE

19 czerwca 2002

W Polsce występuje BSE – stwierdzili brytyjscy eksperci. Takie wypowiedzi pojawiły się po tym, jak pierwszy przypadek tej choroby został odkryty w Czechach. Na ten temat wypowiedział się Steven Dealer, angielski mikrobiolog, który zajmuje się chorobą BSE od 1988 roku.

Natomiast Andrzej Komorowski – Główny Lekarz Weterynarii – powiedział, że jest gotów ufundować prywatną nagrodę dla tej osoby, która dostarczy dowodów, iż Główny Lekarz Weterynarii mówi nieprawdę w kwestiach dotyczących BSE.

Tymczasem eksperci Unii Europejskiej zakończyli kontrolę we wszystkich polskich inspekcjach – sanitarnej, weterynaryjnej, ochrony środowiska, ochrony roślin, nasiennej, skupu oraz standaryzacji. Stwierdzono, że kompetencje tych służb czasami się na siebie nakładają, a niektóre czynności bywają dublowane – dodał Andrzej Komorowski. Dokumentacja towarzysząca działaniom inspekcyjnym też nie w pełni zadowala kontrolerów. Jednak dla Unii Europejskiej nadal są najważniejsze nowe przepisy weterynaryjne, a raczej ich brak.

Jednocześnie Rada Ministrów zapoznała się z przygotowaniami resortu rolnictwa do objęcia badaniami wszystkich ubitych krów powyżej 24 miesiąca życia. Przewiduje się znowelizowanie rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi w tej sprawie.
Wykrycie przypadku BSE u krowy mlecznej w miejscowości Jihlavice w Czechach powoduje, iż należy przyjąć, że wystąpienie BSE w Polsce jest bardziej prawdopodobne niż dotychczas przypuszczano. Stwierdzenie takie podyktowane jest faktem, iż zarówno polscy, jak i czescy importerzy sprowadzali mączki oraz bydło hodowlane z tych samych krajów – zaopatrzone w świadectwa weterynaryjne określające te same warunki importu.

W związku z tym istnieje uzasadniona potrzeba przystąpienia do realizacji wariantu B planu gotowości zwalczania BSE. Jednakże z powodu wagi sprawy, należy obniżyć dolną granicę badania do 24, a nie do 30 miesiąca życia krowy, jak przewiduje wariant B. Tak istotna zmiana wynika bezpośrednio z dostępnych informacji związanych z ilością diagnozowanych przypadków w zależności od wieku zwierzęcia.

Za przyjęciem proponowanego rozwiązania przemawiają także następujące przesłanki:

  • bezwzględna konieczność zapewnienia większego bezpieczeństwa rodzimym konsumentom, a także uwiarygodnienie jakości zdrowotnej polskiej wołowiny odbiorcom z krajów ościennych;
  • możliwość wystąpienia i spotęgowania niekorzystnych zjawisk społecznych, wynikających z szerokiej skali zjawiska (wołowinę spożywa ok. 95 proc. społeczeństwa) oraz napięcia między producentami a hodowcami zwierząt (odmowy skupu i przetwórstwa sztuk powyżej 30 miesięcy).

Szacuje się, że przebadanie jeszcze w tym roku prawie 170 tys. sztuk bydła, które mają więcej niż dwa lata, to koszt rzędu 58 mln zł. W przyszłym roku ma zostać zbadanych około 550 tys. zwierząt. Na razie nie wiadomo, z jakiego źródła będą pochodzić pieniądze na badania. Pewne jest natomiast, że zostaną przeznaczone m.in. na testy do diagnostyki i transport próbek. Dlatego jeszcze w sierpniu mają zakończyć się prace nad uruchomieniem czterech laboratoriów: w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i we Wrocławiu.


POWIĄZANE

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Nigeria i Republika Południowej Afryki zgłosiły ...

  Jednym z kluczowych elementów rozporządzenia (UE) 2019/6 jest obowiązek gromad...

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wraz z Głównym Inspektoratem...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę