aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Euro 2012: Przeciętny Polak nie zobaczy na żywo żadnego meczu, ale dopłaci do biletu 12 tys. zł

5 stycznia 2016
Przeciętny Polak nie zobaczy na żywo żadnego meczu Euro 2012, ale dopłaci do każdego biletu ok. 12 tys. złotych, nawet wtedy, gdy nie interesuje go piłka nożna – wynika z najnowszego raportu Instytutu Globalizacji.

Zdobycie biletu na Euro 2012 graniczy z cudem, pewni wejściówek mogą być jedynie działacze czy znajomi sponsorów. Polscy kibice będą emocjonować się jak zwykle – przed telewizorem, ponosząc jednak koszty organizacji imprezy, czy tego chcą, czy nie.

Z najnowszego raportu Instytutu Globalizacji wynika, że organizacja Euro 2012 będzie finansową klapą. – Polski podatnik dołoży do każdego biletu od 11-13,5 tys. złotych, przy uwzględnieniu tylko kosztów budowy stadionów – ujawnia Marek Łangalis, autor raportu. – Gdyby liczyć wszystkie inwestycje realizowane pod hasłem „Euro” dopłata wynosiłaby blisko 250 tys. – dodaje.

Autorzy raportu o ekonomicznej stronie Mistrzostw Europy w piłce nożnej, porównują także swoje kalkulacje z prognozami Ministerstwa Sportu i Turystyki. Według urzędników gospodarka dzięki Euro 2012 ma wygenerować dodatkowo 115 mld złotych.

– To liczby wzięte z sufitu i przejaw myślenia życzeniowego – komentuje Marek Łangalis.

Według eksperta Instytutu Globalizacji organizacja takich imprez od strony finansowej to wyłącznie straty. Wskazują na to doświadczenia Niemiec – organizatora niedawnych Mistrzostw Świata w tej dyscyplinie – gdzie mimo posiadanej infrastruktury impreza zamknęła się stratą w wysokości 10 mld euro czy Portugalii, która wydała na organizację Euro 2004 aż 10 razy więcej niż zakładano w początkowych planach, przynosząc prawie 700 mln euro strat.

Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością Euro 2012 będzie finansową katastrofą, gdyż wpływy z turystyki nie zrównoważą poniesionych przez organizatorów wydatków nawet w perspektywie długoterminowej.

Dodatkowo organizacja Euro 2012 dała przykład urzędniczej niegospodarności. Powstałe stadiony należą do najdroższych w świecie, a bez wielu inwestycji, za które zapłacił podatnik, można się obejść. Przykładem może być nowoczesny ośrodek w jednej z małych miejscowości, zbudowany kosztem 30 mln euro jako baza szkoleniowa na mistrzostwa, ale oddalony ponad 2 godz. drogi od najbliższego lotniska od początku wypadał z rywalizacji.

Według obliczeń Instytutu Globalizacji Polska może liczyć na dodatkowe wpływy na poziomie 200 mln zł do maksymalnie 1 mld zł, co przy łącznych inwestycjach blisko 90 mld zł jest bardzo słabym wynikiem i oznacza ujemną stopę zwrotu z inwestycji.

Na imprezie, którą w rzeczywistości sponsorują polscy podatnicy, najwięcej zarobią jej główni beneficjanci – UEFA i PZPN.



POWIĄZANE

Łączna powierzchnia uprawy kukurydzy w Polsce w roku 2023 przekroczyła 1,8 mln h...

MSD Animal Health zaprasza do konkursu “Pignnovation Award”  Udział mogą wziąć u...

Rada Polityki Pieniężnej podjęła wczoraj decyzję o utrzymaniu stóp procentowych ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę