aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Ruszyła kolejna edycja kampanii ,,Piłeś? Nie jedź''

14 kwietnia 2011
W 2010 r. pijani kierowcy spowodowali na polskich drogach prawie 2,5 tys. wypadków, w których zginęło 248 osób a 3419 zostało rannych - wynika z danych KGP. We wtorek ruszyła kolejna edycja kampanii "Piłeś? Nie jedź", która ma pomóc w rozwiązaniu tego problemu.

Kampania prowadzona jest już od czterech lat przez Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Partnerami tegorocznej edycji jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (kampanię włączono w program "Razem Bezpieczniej"), Komenda Główna Policji, Instytut Transportu Samochodowego oraz Fundacja "Krzyś".
Tegoroczna edycja ma - jak podkreślali na konferencji inaugurującej jej twórcy - zwracać uwagę na konsekwencję i ryzyko, które niesie ze sobą jazda po pijanemu. Na ulotkach, które m.in. policjanci będą rozdawać kierowcom, znalazła się informacja, że za tzw. jazdę po użyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila alkoholu kierowcy grozi do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na 10 lat i do 720 tys. zł grzywny.
W kinach i telewizjach - TVN, oraz TVN Turbo - emitowany będzie też spot reklamowy, którego głównym przesłaniem jest to, że pijany kierowca stanowi nie tylko zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego, ale też dla swoich najbliższych, którzy jadą z nim samochodem. Trwający zaledwie pół minuty spot, pokazuje młodego chłopaka, który bawi się na urodzinach znajomego i pije alkohol. Później wraca ze swoją dziewczyną autem. Dochodzi do wypadku i kobieta ginie. Zdjęciu mężczyzny odprowadzanego do radiowozu i patrzącego na zasłaniane przez funkcjonariuszy zwłoki dziewczyny towarzyszy głos spikera: "Czy wiesz, ile kosztuje jazda po pijanemu? Jeśli ci się uda, przeżyjesz, ale zapłacisz za życie innych".
"Polacy zdają sobie sprawę z tego, że nie można wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. Ale, jak pokazuje nasze doświadczenie, gotowi są zdecydować się na to z powodu - w ich odczuciu - stanów wyższej konieczności, np. powrotu w wyznaczonym terminie do domu czy ryzyka spóźnienia się do pracy" - mówił prezes zarządu ZP PPS Leszek Wiwała. Jak dodał, zdecydowanie większe wrażenie wywiera na nas fakt, że w wyniku swojego działania możemy spowodować śmierć najbliższych niż to, że możemy sami zginąć. "Dlatego zdecydowaliśmy się na taki scenariusz" - powiedział.
Oprócz spotu i ulotek w kilkuset autobusach i na ulicach kilku polskich miast a także na 37 uczelniach wyższych pojawią się tematyczne telebimy.


POWIĄZANE

Według stanu na 29 kwietnia transportem drogowym z Ukrainy wyeksportowano 375 ty...

Z „Raportu o inflacji” opublikowanego w kwietniu przez Narodowy Bank Ukrainy wyn...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę