aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Pracują bez głowy

10 października 2003

Brak wyobraźni prowadzi często do tragedii. Na zamojskiej wsi rolnicy tracą palce i dłonie. Nieszczęścia można uniknąć, jeśli zachowa się rozwagę i zadba o zabezpieczenia maszyn

Rolnik z powiatu biłgorajskiego stracił trzy palce u ręki. Tak zakończyło się dla niego przerzynanie drzewa piłą tarczową, nazywaną potocznie cyrkulatką. Przestarzała maszyna nie miała osłon zabezpieczających.

Takie wypadki zawsze nasilają się na jesieni – powiedział nam Grzegorz Wysocki, kierownik Referatu Prewencji i Rehabilitacji w Oddziale Regionalnym KRUS w Biłgoraju. – Idzie zima, a nie wszystkich rolników stać na węgiel. Niektórzy mają las, więc wycinają drzewa na opał. Bieda ich do tego zmusza.

Ściągnięte na podwórko drewniane kloce poddawane są później dalszej obróbce. Służy do tego stojąca niemal na każdym podwórku cyrkulatka. Takie samoróbki są często w opłakanym stanie technicznym. Nie mają odpowiednich osłon, więc wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa.

Zetknięcie się z ostrymi narzędziami to druga, po upadkach, przyczyna wypadków na zamojskiej wsi – informuje Wysocki. – Cały czas apelujemy do rolników o rozwagę i zabezpieczanie maszyn w osłony.
Dodaje, że takie fachowe zabezpieczenia niezbędne są również w innych maszynach pracujących w polu - kombajnach buraczanych, sadzarkach czy kopaczkach ziemniaków.

Rok temu do hrubieszowskiego szpitala trafił rolnik spod Mircza, który uległ poważnemu wypadkowi podczas obsługi młocarni. Stracił całą lewą rękę. Kończynę dowieziono w reklamówce.

Nie było szans na jej replantację – przypomina sobie Stanisław Dyndor, ordynator Oddziału Chirurgii SP ZOZ w Hrubieszowie. – Wyrwana z barku ręka była bardzo zniszczona.

Kilkanaście dni temu lekarzom z tego oddziału udało się natomiast uratować dwa palce 55-letniemu mieszkańcowi Horodła. Mężczyzna popijał alkohol w mieszkaniu swojej dwa lata starszej znajomej. W pewnym momencie doszło między nimi do awantury. Gospodyni chwyciła za siekierę i zadała mu dwa ciosy. Ostrze siekiery dosięgło m.in. prawej dłoni mężczyzny. Gdy przywieziono go do szpitala, dwa palce wisiały na skórce. Na szczęście, lekarzom skutecznie udało się je przyszyć. Co decyduje o powodzeniu tego typu operacji?

Podstawą jest wystarczający zakres ukrwienia tkanek – uważa dr Dyndor. – W przypadku całkowitej amputacji wymagane są specjalistyczne działania w postaci odtworzenia ciągłości naczyń, stabilizacji rusztowania kostnego i rekonstrukcji nerwów.

Jak się nam udało ustalić, do szpitali na Zamojszczyźnie trafiają pacjenci nie tylko z uszkodzonymi kończynami, ale również odgryzionymi podczas bójek nosami, uszami czy wargami.

Niebezpieczne prace
Praca z użyciem tarczowych pił do drewna bez podstawowych osłon i zabezpieczeń kończy się często amputacją kończyn. Z danych KRUS wynika, że do wypadków dochodzi często również podczas naprawy i regulacji ruchomych części maszyn rolniczych i ciągników podczas pracy silnika (np. zakładanie lub zdejmowanie paska klinowego napędu sprężarki). Tragicznie zakończyć się może także przebywanie osób na pomostach sadzarek do ziemniaków podczas ich pracy. W minionym roku na Zamojszczyźnie doszło do 2070 wypadków w rolnictwie, w wyniku których zginęło w sumie aż16 osób.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę