Ciepło z mokradeł

Wierzba energetyczna już rośnie na wielkopolskich polach. Czy gmina Mieścisko jako pierwsza w Polsce będzie się ogrzewać biomasą? Wójt Andrzej Banaszyński lubi wyzwania, dlatego już teraz organizuje spotkania dla rolników, pomaga zakładać plantacje wierzby energetycznej, odwiedza właścicieli podmokłych gruntów, podpowiada z jakich funduszy unijnych można skorzystać przy zakładaniu tego typu biznesu.

Wierzba energetyczna nie znosi suszy, dlatego nie urośnie na piaskach. Lubi grunty podmokłe, położone w pobliżu rzek, stawów i mokradeł. Szybko się ukorzenia, po dwóch latach osiągając około 6 metrów wysokości. Po pierwszym roku trzeba ją koniecznie przyciąć. Spalana w specjalnych kotłowniach zapewnia energię cieplną i nie zatruwa środowiska.

Produkując zboża, wieprzowinę, wołowinę i mleko nie da się w przyszłości gospodarować twierdzi wójt Andrzej Banaszyński. Dla rolników szansą mogą być plantacje wierzby energetycznej. Zwłaszcza dla tych, którzy dysponują podmokłymi nieużytkami. W tym roku sprowadziliśmy sadzonki ze Szwecji na obsadzenie naszych gruntów. W przyszłości sami chcemy produkować rozsadę na własne potrzeby oraz na inne rynki.

Pierwsza plantacja, na której już rośnie wierzba energetyczna liczy cztery hektary i znajduje się w okolicach Budzynia koło Chodzieży. Druga powstała w Wieli w gminie Mieścisko. Sadzonkami obsadzono półtora hektara terenu po starym wysypisku śmieci. Okoliczni mieszkańcy początkowo z niedowierzaniem kręcili głowami, ale teraz patrzą na wierzbę z większa przychylnością. Zainteresowani uprawą są rolnicy z Podlesia Wysokiego oraz dzierżawcy dużych majątków.

Weryfikacją dla posadzonych roślin była tegoroczna susza wyjaśnia Andrzej Banaszyński. Pomimo to przyjęło się 85 procent nasadzeń. Te eksperymentalne pola mają zachęcić rolników, by rozszerzyli dotychczasową działalność.

Po to organizowany jest między innymi cykl szkoleń w gminie. Jego uczestnicy dowiedzą się nie tylko szczegółów dotyczących uprawy wierzby energetycznej, ale także poznają sposoby jej wykorzystania.

Rolnicy obawiają się nowości, dlatego są nieufni zdradza Andrzej Banaszyński. Nie przekonuje ich perspektywa, że będą mogli produkować energię cieplną na własne potrzeby. Na szkoleniach pytają o koszty, warunki uprawy, przygotowanie gleby.

Założenie plantacji o powierzchni hektara kosztuje od 5000 do 8000 złotych. To dużo, ale rolnik może liczyć na pomoc z funduszów pomocowych. Dostanie także kredyt na zakup maszyn.

Zamierzamy ogrzewać biomasą z Wieli rozbudowane w przyszłości gimnazjum i nową salę dodaje Andrzej Banaszyński. Wybudujemy w Mieścisku centralną kotłownię i sieć cieplną, którą mogłoby się rozchodzić ekologiczne ciepło.

Andrzej Banaszyński twierdzi, że wierzba energetyczna to świetny interes i chce jej sadzonkami obsadzić całą Dolinę Nadnotecką. W samej gminie Mieścisko czeka na to blisko tysiąc hektarów gruntów. Już teraz są wyszukiwani właściciele podmokłych terenów, z którymi wójt chce osobiście pertraktować. O zbyt władze gminy się nie obawiają. Nadwyżkę kupi elektrociepłownia oraz inne kotłownie lokalne w pobliskich miejscowościach. Pomimo że plantacja może rosnąć nawet do 30 lat, łatwo da się ją zlikwidować. Wystarczy tylko grunt dokładnie zaorać.

Na wierzbie, jak przekonuje wójt, może skorzystać społeczność całej gminy. Potrzebne będą dodatkowe ręce do pracy przy sadzeniu, usuwaniu chwastów, zbiorach i przerobie. Zajęcie będą mieli nie tylko rolnicy, ale także bezrobotni. Tych ostatnich władze gminy chcą zatrudniać na swoich plantacjach. Być może część gminnych gruntów zostanie oddanych w dzierżawę.